Sercem Nowego Sącza jest Ratusz. Najstarszym budynkiem, pełniącym funkcję ratusza był parterowy, murowany budynek zlokalizowany obok kościoła Św. Małgorzaty. Ratusz ten został zakupiony w połowie XV wieku przez kardynała Zbigniewa Oleśnickiego po utworzeniu Kolegiaty.
Po sprzedaży budynku ratusza dla wikarych Kolegiaty, wzniesiono nową siedzibę władz miasta na centralnym placu jakim był Rynek. W latach 1486 i 1522 był odbudowywany po częściowych pożarach. W latach 1562-63 został przebudowywany przez muratorów Lodovico Italusa i Tomasza, Alberta Lubelczyka, Krzysztofa Kurzelowczyka i Walentego Barana oraz Mateusza z Krakowa. Na początku XVII wieku po kolejnym pożarze (1611 r.) został odbudowany jako piętrowy budynek z wieżą zegarową. W 1834 r. został przebudowany, otrzymał kolumnowy portyk przed frontową fasadą oraz został nadbudowany o drugie piętro. 17 kwietnia 1894 roku w pożarze północno-zachodniej części miasta, całkowitemu zniszczeniu uległ również barokowy ratusz.
Obecny budynek powstał w latach 1895 - 1897, Pomysłodawcą budowy nowego ratusza był ówczesny burmistrz miasta Lucjan Lipiński. Budynek ratusza został zaprojektowany w stylu eklektycznym, wnętrza zostały zaprojektowane w stylu neorenesansowym i neobarokowym.
Warto odwiedzić także pozostałości Zamku Królewskiego. Zamek wzniesiono w XIV w. w północno-zachodnim narożniku miasta, włączając go w system obronny murów miejskich. Od miasta oddzielony był fosą i prawdopodobnie murem z bramą. W czasach tych był siedzibą kasztelanii, urzędu grodzkiego i starosty grodowego. Legenda związana z zamkiem dotyczy źródełka, które wypływało u podnóża Baszty Kowalskiej. Woda z niego nigdy nie zamarzała i miała siarkowy posmak. W jego pobliżu straż na zamku pełnili młodzi i odważni rycerze. Co jakiś czas jednak któryś z nich znikał bez wieści. W końcu znalazł się śmiałek, który uzbrojony w halabardę, święconą kredę i różaniec stanął nieopodal źródełka. Kredą zakreślił wokół siebie krąg i czekał, co się wydarzy. Po północy usłyszał piękne śpiewy, muzykę i wyłaniające się ze źródełka nimfy, które zapraszały go do tańca. Zrozumiał, że to one były przyczyną zguby rycerzy i nie wychodząc z poświęconego kręgu rzucił do źródełka różaniec. Woda zasyczała, a nimfy przemieniły się w obrzydliwe czarownice i odleciały w noc. Niestety po źródełku nie ma dziś śladu, zostało podobno zasypane podczas wybuchu w 1945 r.
źródło: wikipedia.pl