Mało kto, planując samodzielnie wakacje, myśli o Teneryfie jako jednym z miejsc wartych odwiedzenia. Ta największa z Wysp Kanaryjskich kojarzy się przede wszystkim z masową turystyką- mnóstwem hoteli, basenów, plaż i pamiątek chińskiej produkcji. Nie bez powodu. Południowa część wyspy przypomina kamienistą pustynię i ma przypiętą łatkę krainy rozrywki, dyskotek i imprez do białego rana (łatkę- bo nie miałem okazji tego sprawdzić osobiście). Centralną część wyspy tworzy wysoki na 3718 m n.p.m. wulkan Teide, rzucający największy cień na świecie. Z kolei północ wyspy to piękna, różnorodna, zielona kraina z wieloma uroczymi miastami i miasteczkami, takimi jak La Laguna, której starówka została wpisana na listę UNESCO. Oczywiście, również tutaj turystów jest wielu i równie często jak hiszpański, można usłyszeć tu język niemiecki i polski. Mimo to, Teneryfa to doskonałe miejsce na indywidualne wakacje, zarówno dla tych, którzy kochają górskie wędrówki, jak i dla ceniących bardziej uroki wybrzeża. Jeśli jeszcze Was nie przekonałem, zapraszam na krótkie wspomnienie z kilku wyjątkowych zakątków tej słonecznej krainy.
„Parque Rural Anaga”, czyli w dosłownym tłumaczeniu park wiejski, znajduje się w północno- wschodniej części wyspy. Jest to najstarszy geologicznie fragment Teneryfy i jednocześnie z pewnością jeden z najpiękniejszych. W parku wytyczono kilkanaście szlaków, będących dawniej ścieżkami z których korzystała miejscowa ludność. Większość z nich nie wymaga specjalnej tężyzny fizycznej a za „reprezentacyjny” uchodzi PR-TF 10 spadający z Cruz del Carmen do nadmorskiego miasteczka Punta del Hidalgo. Początkowo ścieżka biegnie przez piękne, chociaż dość mroczne i wilgotne lasy wawrzynowe, by po jakimś czasie wyjść na otwartą przestrzeń. Widoki, jakie czekają tam na piechurów zapierają dech w piersiach.
Szlak kończy się w miejscowości Punta del Hidalgo- niewielkim, spokojnym kurorcie, podobno szczególnie popularnym wśród niemieckich turystów. Rozpościera się stąd niesamowity widok na góry Anaga i północne, skaliste wybrzeże.
Jednym z miast wartych odwiedzenia jest Puerto de la Cruz. Chociaż jest to popularna miejscowość wypoczynkowa w której nie brak ogromnych hoteli, stara część miasta i ogród botaniczny nie zawiodą nawet najbardziej wybrednych turystów.
Spacerując malowniczą uliczką Quintana można trafić na stojący przy pięknym, cichym placyku kościół San Francisco. Przylega najstarszy budynek na wyspie, Ermita de San Juan.
Z kolei nadmorski deptak biegnie, między innymi, obok położonego na wyspie, otoczonego basenami kasyna, starego portu rybackiego, oraz uroczego kościółka Ermita de San Telmo.
Obowiązkowo odwiedzić trzeba park narodowy Teide i jego centralny punkt, czyli Pico El Teide- najwyższą górę w Hiszpanii i trzeci co do wysokości wulkan świata (licząc wysokość całego stożka). Rezygnacja z wjazdu kolejką i odrobina wysiłku pozwoli nie tylko na oszczędzenie 12 euro, ale również przeniesie nas na kilka godzin w iście marsjański krajobraz.
Pięknych miast, malowniczych szlaków i zapierających dech w piersiach widoków na Teneryfie jest pod dostatkiem. Żeby zwiedzić ją całą, na pewno nie wystarczy tydzień albo dwa. Santa Cruz, La Laguna, Orotava, Los Gigantes, Taganana, Candelaria i dziesiątki innych popularnych, ale mimo to w pełni zasługujących na odwiedzenie miejsc, czekają na gości. Również tych z plecakami.
Więcej zdjęć z Teneryfy, innych Wysp Kanaryjskich i całej Hiszpanii można znaleźć w karcie kraju! dokadjechac.pl/kraje/es
tekst i zdjęcia: Jan Ignacy Czempiński