Baalbek od dawien dawna było miejscem kultu boga słońca Baala, któremu z resztą zawdzięcza swoją nazwę. Rozwinęło ponad 3 tysiące lat temu, bo około XII w., dzięki położeniu na szlaku handlowym do Damaszku i Mezopotamii.
Podboje Aleksandra Wielkiego sprawiły, że miasto zmieniło swoją nazwę na Heliopolis, a plejada bóstw do których modlono się tu wcześniej, została zamieniona na odpowiedniki z religii greckiej lub rzymskiej. Za panowania Rzymu rozpoczęła się budowa kompleksu świątyń, które były później wielokrotnie rozbudowywane, stając się największymi, jakie powstały na obszarze całego imperium.
Region ten nigdy nie należał do najspokojniejszych. Jeszcze w pierwszym tysiącleciu naszej Ery przeszedł pod panowanie Arabów, by potem długo i dość skutecznie odpierać ataki rycerzy z wypraw krzyżowych. Ta wojenna zawierucha była z resztą motywacją do dalszej rozbudowy miasta i otoczenia go murami, które istnieją do dziś.
Warownia została podbita przez Mongołów w XII w., a następnie przez wojska Timura Kulawego w wieku XV, a kolejnymi gwoździami do trumny świetności Baalbek okazały się liczne trzęsienia ziemi, które znacznie nadwątliły kondycję budowli.
Chociaż dzisiejsze Baalbek zachowało jedynie cząstkę dawnego rozmachu, to nadal potrafi zadziwiać. Sześć kolumn pozostałych po Wielkiej Świątyni Jowisza to najwyższe kolumny imperium rzymskiego, liczące 22 metry wysokości i 2 metry średnicy każda. Z kolei podstawa świątyni zbudowana była z kamiennych bloków ważących po 800 ton, również bijących wszelkie rekordy. Przy południowym wjeździe do miasta jest dawny kamieniołom, w którym były obrabiane bloki kamienne używane do budowy świątyń. Jest tam kamienny blok, monolit, uważany za największy obrobiony blok kamienny na świecie (z I wieku). Nazywany "Kamieniem Południa" lub "Kamieniem brzemiennej kobiety" ma wymiary 21,5 x 4,8 x 4,2 m i waży przypuszczalnie około 1170 ton.
Autor: Jan Ignacy Czempiński